• Zwiększ rozmiar czcionki
  • Domyślny  rozmiar czcionki
  • Zmniejsz rozmiar czcionki
Wojewódzki Specjalistyczny Szpital Dziecięcy im. św. Ludwika w Krakowie

Czy opisane zachowania dorosłych są właściwe? - palenie bierne

Pod koniec  listopada obchodziliśmy Światowy Dzień Rzucania Palenia. Była to kolejna okazja, aby zwrócić uwagę społeczeństwa na zdrowotne skutki tego nałogu - przed świętami warto również o tym przypomnieć. Nie ulega wątpliwości, że dym tytoniowy jest trucizną, która odpowiada za powstanie wielu groźnych chorób np. nowotworów, chorób układu oddechowego i krążenia. Nie tylko w dniu rzucania palenia powinniśmy myśleć o tych, którzy są narażeni  na wdychanie dymu papierosowego i nie mogą się przed tym obronić. Chodzi o nasze dzieci, które  mniej lub bardziej świadomie skazujemy na „wspólne” palenie, bo tak przecież można określić palenie bierne. Nie ma wątpliwości, że taka  forma kontaktu z dymem tytoniowym szkodzi dokładnie tak samo, jak tradycyjne palenie. Dorośli nadal nie do końca zdają  sobie sprawę jak bardzo groźne jest wdychanie dymu tytoniowego przez dzieci i inne niepalące osoby. Czy sytuacje opisane poniżej brzmią znajomo?

Często nie zdajemy sobie sprawy, że właśnie narażamy nasze pociechy na palenie bierne i bagatelizujemy pewne sytuacje. Czy opisane poniżej zachowania dorosłych są właściwe?

  1. Rodzina z dziećmi podróżuje samochodem. Na tylnym siedzeniu siedzą dzieci w fotelikach. Na przednim siedzeniu mama/ tata pali papierosa. Aby nie zadymiać samochodu i chronić dziecko, otwiera okno obok siebie. Czy  naraża dzieci  na palenie bierne?
  2. Mężczyzna idzie ulicą, prowadzi wózek dziecięcy, a w nim małe dziecko. Mężczyzna nie pali papierosów w domu, aby nie narażać dziecka na dym tytoniowy. Korzystając z okazji, że wyszedł na zewnątrz, robi to na spacerze. Kolejnego papierosa wypala siedząc na ławce obok piaskownicy. Mówi, że „na powietrzu dym dziecku nie zaszkodzi”. Czy ma rację?
  3. Rodzice często zapalają papierosa w mieszkaniu. Palą zawsze w pokoju z balkonem, przy zamkniętych drzwiach, aby dym tytoniowy nie wypełniał całego mieszkania i nie zaszkodził  ich córeczce, która właśnie zaczęła raczkować. Po wypaleniu papierosów  dokładnie wietrzą pomieszczenie i dopiero wówczas dziecko może tam wejść. Czy dziewczynka nie ma kontaktu z dymem tytoniowym?

Wykazano, iż boczny strumień dymu tytoniowego zawiera od 5 do 15 razy więcej tlenku węgla i od 2 do 20 razy więcej nikotyny niż dym wdychany przez palaczy.  Zawiera on wiele substancji szkodliwych dla zdrowia , powodujących np. łzawienie oczu, podrażnienie błony śluzowej nosa, kaszel, a także  nawracające zakażenia układu oddechowego i w konsekwencji astmę. Narażanie dzieci na palenie bierne wpływa także negatywnie na ich kondycję psychiczną, koncentrację, wydolność fizyczną i ogólne samopoczucie. Zwiększa u nich ryzyko wielu poważnych  chorób w przyszłości oraz zachęca do rozpoczęcia palenia tytoniu w przyszłości. Warto więc podjąć refleksję nad własnym nałogiem i nad jego wpływem na życie nas samych i na życie tych, którzy nas otaczają.

 

 

 

Reklama
Reklama
Reklama

Wirtualny Spacer

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Dziś6
Wczoraj42
Wizyt w tygodniu212
Wizyt w miesiącu663
Łącznie wizyt1115775